Jeszcze kilka zdjęc z ostatniej kliszy, które nie pasowały tematycznie do drzew.
Dziewczyna z czarnym kotem nazywa się Martyna (a kot Bagera ale słabo go widać). Te zdjęcia miały być super początkiem mojego super projektu o dokumentowaniu ludzi u nich w domu. Ale jak widać - NIE WYSZŁO. Może kiedyś jeszcze mi się uda. Najlepsza rada to nie imprezować do rana tego samego dnia co robić zdjęcia.
A few shots left from the last negative that didn't fit into the tree-theme. The girl's name is Martyna, the cat's Bagera but I doubt you can see her clearly. These pics were supposed to be the beggining of my awesome project about people and their houses. That didn't work out very well, maybe because we stayed up till morning and took pics after like 3h of sleep - bad idea. Anyways I hope I can get it done eventually.
I'm going to do an outfit post soon. For now you just have to be satisfied with my pics haha sorry.
P.S. Item ONE on my wishlist: lovelove
środa, 27 października 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
robisz przepiekne zdjecia. uwielbiam wlasnie TAKIE klimaty, zaszumione, nie do konca ostre. z reszta, co tu duzo mowic, zostalam zarazona miloscia do fotograii juz jakis czas temu i Twoje prace m. in. bardzo mi sie podobaja. Super:)
OdpowiedzUsuńStunning dark shoots! I love it :)
OdpowiedzUsuńhttp://vicissitudinilombarde.blogspot.com/
uwielbiam koty ! <3
OdpowiedzUsuńCzy ja wiem, dlaczego nie wyszło? Moim zdaniem jest bardzo klimatycznie! :)
OdpowiedzUsuńo kurczę, martyna ! :) zdjęcia super :)
OdpowiedzUsuńfajne, klimatyczne zdjęcia;) zdecydowanie to lubię
OdpowiedzUsuńfajne, klimatyczne zdjęcie:) a brak ostrości czy zdjęcia takimi ciekawymi!
OdpowiedzUsuńThe project sounds fun and these pictures are amazing, did you edit them yourself?
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuń