wtorek, 10 stycznia 2012

I get up to this feeling

witam w nowym roku, ho ho ho
moi drodzy czytelnicy, nie pisałam bo jakoś nie miałam ochoty. teraz kiedy nadchodzi gorący czas dla wszystkich studentów jak co roku, zamiast się uczyć zajmuję się najbardziej dziwnymi rzeczami. korzystając z okazji trzeba powrócić też do blogggerowania.
pierwszy raz w tym roku zrobiłam jakieś postanowienie noworoczne, nigdy sobie tym nie zawracałam głowy bo twierdziłam, że nie ma sensu, i tak nie podołam itp. w ubiegłbym roku dużo myślałam na temat tego 'zdrowego odżywania' ale jestem strasznie leniwa i mam dwie lewe ręce jesli chodzi o kuchnie wiec i tak nic z tego nie wyszło poza kupowaniem mleka sojowego do kawy. teraz postanowiłam nie jeść na mieście, gotować w domu, a co więcej nie jeść mięsa. nie mówię o wegetarianizmie bo chyba nie ma sensu skoro dopiero od 10 dni nie jem mięsa, na razie testuję jak mi to wyjdzie i potem pomysle. w każdym razie polecam wszystkim. odkryłam nowe warzywne miłości, teraz poza brokułami mogę też jeść szpinak hehe
na jednych studiach spina, na drugich też. te fotograficzne ciekawsze więc może o nich pokrótce, mamy teraz przeglądy czyli zaliczenia. pierwszy który odbył się w ten weekend to była jakaś porażka, nie skumaliśmy całą grupą że to już i prawie nikt nic nie miał. w każdym razie pracuję nad moimi drzewkami które powoli nabierają jakiegoś kształtu. mam je zeskanowane ale jakoś mnie nie przekonują na komputerze, wolę je na papierze, sa bardziej żywe.
co do postanowień noworocznych to chcę wziąć przykład z yes mana. serio, bo jak juz mowilam jestem bardzo leniwa i czasem chcę gdzies wyjść ale myślę że mam za daleko i nie chce mi sie ruszyc dupy z kanapy więc mowie nie. ale nigdy więcej! teraz jestem yes man, no dobra nie jestem ale próbuję. to smieszny pomysł ale w sumie, czemu nie

przyszła mi w końcu moja domowa ciemniaw sensie powiększalnik itp, brakuje mi paru gadżetów jeszcze ale myslę ze w przyszłym tygodniu będę już mogła robić odbitki w domu juuuhuuuu

mogę wam pokazać 1/5 mojego zaliczenia z przedmiotu ciemnia cyfrowa. zadanie polegało na wybraniu swojego fotograficznego mistrza i odwzorowaniu jego 5 zdjęć. moim mistrzem jest oczywiście paolo roversi. oryginał tu strasznie sie musiałam napracowac z tym zdjęciem i to nie tylko ja, korzystając z okazji dziękuję bardzo miedźwie agnieszce i asi ^^^ w sumie nie wiem czy jest gotowe bo niezbyt lubię się z photoshopem ciężko nam sie dogadać ale fote i tak lubie

8 komentarzy:

  1. Och tak spzinakowo - brokułowe lowe w każdej postaci:D
    Trzymam kciuki za wszystkie zaliczenia, za zabawę z ciemnią i jak najszybsze pokazywanie swoich poczynań:)
    A z 'yes menem' to dobry pomysł, w sumie też powinnam wpisać to w swoje postanowienia:D
    Zdjęcie wyszło Ci świetne + ukłon jeśli chodzi o wybór modelki. Świetnie dziewczyna wygląda, bardzo niepokojąco:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na okładkę książki - intrygowałoby i kupiłabym tę powieść!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdjęcie ma ten klimat. Zazdroszczę talentu :) A jeśli chodzi o wegetarianizm, to nie chcę stwierdzić, że to zły pomysł, bo jest świetny. Ale ja byłam wegetarianką tylko pół roku, a potem przez pierwszy rok z mięsem cały czas czułam się strasznie (fizycznie i psychicznie), także tylko uprzejmie ostrzegam. Za ciebie oczywiście trzymam kciuki - zarówno, jeśli chodzi o studia jak i postanowienia noworoczne ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. o nie ma za co :)
    mnie też było miło.

    co do wege, to całkiem przypadkiem trafiłam wczoraj na taki filmik http://www.youtube.com/watch?v=RZ6Dm6mnREw

    OdpowiedzUsuń
  5. rewelacyjny blog !!!

    http://www.facebook.com/photo.php?fbid=173708786064235&set=o.153595441399419&type=1&ref=notif&notif_t=like&theater

    skomentuje ktoś ?
    proszę ! :)
    będę bardzo wdzięczna !
    to dla mnie bardzo ważne !
    pomożesz mi w ten sposób wygrać konkurs na którym mi bardzo zależy :)
    z góry dziękuję i odwiedzam tego bloga regularnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytam sobie Twoje posty i zachwyca mnie Twój styl pisania.
    A zdjęcie jest niesamowite.

    OdpowiedzUsuń
  7. Też uciekam od nauki. Nie jesteś sama. :)

    A zdjęcie. Przeraziłam się. :)

    OdpowiedzUsuń