niedziela, 4 marca 2012

jest super

Coś dziwnego się ze mną dzieje, wczoraj poczułam jakąś chęć do życia. Serio chyba słońce coś ludziom w głowach przestawia bo 8 stopni to w cale nie tak dużo ale w kalendarzu już marzec i trzeba dla zasady zimową kurtkę i buty zakopać w szafie, przywdziać przejściowy płaszczyk i marznąć w cieniu i trząść się przy lodowatym wietrze. Może ironiczne ale ja zupełnie to rozumiem. Wczoraj słońce, dzisiaj słońce, no żyć się chce. Nie ma opcji mieszkać na północy, jakbym miała mieć przez pół roku ciemno to bym ocipiała, teraz to wiem. Dużo pomysłów od razu wpada do głowy i tak szybko do domu nie chce się wracać. No jaram się. Trochę mniej tym, że znowu ma być zimno ale co ja tam będę pisać o pogodzie, pomyślą, że kompletnie zwariowałam.
Weekend z resztą spędziłam w szkole, co też jest jakimś usprawiedliwieniem dobrego samopoczucia. Dwa dni rozkminiania fotografii na prawdę jakoś ładują mi mózg na następne dwa tygodnie.

Haha czuję, że nigdy nic bardziej optymistycznego nie napisałam. Muszę to zatem popsuć fotą samotnego drzewa, żeby nie zapomnieć o melancholii, z której to jednak dobre foty się biorą. Nie zapadło mi nigdy w pamięć żadne radosne zdjęcie. W sumie to całkiem ciekawe spostrzeżenie! Zastanowię się nad tymmmm

8 komentarzy:

  1. Masz rację, mnie też wesołe zdjęcia nie zapadają w pamięć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Rękami i nogami i wszystkim czym się da pod tą radością się podpisuję:D JA buty zimowe schowałam:D pierdzielę, będę w trampeczkach marznąć byleby tego futrowego ścierwa na nogi nie zakładac:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha super! Twoje komentarze zawsze sprawiają mi wiele radości ;d

      Usuń
  3. w jakiej szkole rozkminiasz o fotografii?

    OdpowiedzUsuń