z przechwałek jeszcze powiem że kontynuuje trening biegowy juz drugi tydzien, a poza niejedzeniem mięsa to moje najdłużej podtrzymane postanowienie... jeśli jeszcze nie wspominałam o tym na blogu to absolutnie nienawidziłam przez całe moje życie żadnego wysiłku i żadnych sportów poza tenisem i to mnie jakos natchnęło na poprawę kondycji zatem brawa dla mnie!
myślałam że wrzucę dużo zdjęć z anglii, bo byłam tam w okolicach wielkanocy ale tak mnie zirytował ten skan że mi się odechciało. byłam w ciemni w tamtym tygodniu i zrobiłam na prawde spoko odbitki z tego negatywu dlatego tak mnie irytuje jak ludzie pracujący w zakładzie (i to nie saturn ani mediamarkt ani inne gowno) moga być tak bezmyślni. wniosek z tego taki że potrzebuję swój własny skaner. to i wiele innych rzeczy
weekend był interesujący. moja foto szkoła jest powiedzmy zaprzyjazniona z podobno najbardziej hipsterską (wg gazeta.pl) nową miejscówką czyli kawiarnią rozrusznik i czasem mamy tam przyjemne impreski. polecam
to miły pub w sheffield the riverside i troche paprochów na negatywie
wypstrykałam połowę kliszy oczywiście na drzewka, moja dendrofilia miała się zajebiście jak pojechalismy na wycieczkę po pobliskim rezerwacie
tego widoczku zrobiłam chyba 3 zdjęcia nieświadomie, za każdym razem jak tamtędy przechodziłam czułam potrzebę zrobienia zdjęcia, haha
czuje ze te zdjecia sa strasznie chaotyczne i mogłyby być lepsze ale może to i dobrze bo idealnie odzwierciedlają nasz mały wyjazd
Fajne foty ;p
OdpowiedzUsuńhttp://fashionznaczymoda.blogspot.com/
och i Joy Division na koniec, uwielbiam.
OdpowiedzUsuńChciałam napisać, które podoba mi się najbardziej, ale to jest tak, ze wszystkie są mistrzowskie!
OdpowiedzUsuńzgadzam się:)
Usuńświetne zdjęcia to drugie jest takie magiczne.
OdpowiedzUsuńjoy division i rozrusznik hihi ^^
OdpowiedzUsuńjaki klimat!! chcemy do anglii!
OdpowiedzUsuń