wtorek, 30 października 2012

sens i znaczenie


jest jak jest. parafrazując znane powiedzenie wszędzie hujowo ale w domu ujdzie
z każdej strony otaczają mnie obrazy i światełka. to te niekończące się migreny. oczy wychodzą mi z orbit, ale czym są orbity, nigdy nie wiedziałam. czytam i odkrywam nowe sposoby na życie, jakby nie było. ciężko jest przestać być obserwatorem. ciężko jest zacząć.
słucham i myślę czemu ta żarówka tak mocno świeci, czemu ten mięsień nagle taki spięty, czemu kręgi zgrzytają. czemu nie jestem tam gdzie byłam, czemu wszystko się zmienia i czemu nic się.
przeczytałam dzisiaj żeby miłość zapukała do mojego zimnego serca i długo w nim zagościła, a z mej ręki spłynęła poezja.
strasznie to słodkie, ja bym tego nie napisała ale ciekawe jest to zimne serce i potok poezji. moja prawa dłoń jest zimna a palec wskazujący lewej ręki gorący. żyły mojej lewej dłoni się pomieszały, krew nie dochodzi do najmniejszego palca. widzieliście kiedyś coś takiego. może to nadszedł czas tej schizofrenii, zawsze kiedy mam migrenę zastanawiam się czy już jestem nietzsche i czy już boga nie ma.
teraz juz wiem ze poezja to nie tylko ababab, mogłaby spłynąć, może miałoby jakis sens
jutro dzień wolny w dzien wolny trzeba tworzyc, podobno kiedys byłam ale gdzie ten stracony czas. ostatni raz kiedy, a nie pamiętam. nie chce juz robić czarno białych zdjęc drzew, lubie je, przynajmniej te ciemne co wyszły z ciemni, nie widzieliście ich, fajne były chyba. mogłabym je powtórzyć ale to nie miałoby żadnego sensu. w kolorze byłyby ohydne. potrzebuje zatem ciekawych kardów bez wiekszego sensu i znaczenia poniewaz sens i znaczenie przyjdzie ostatnie. dobrze ze zaden ze mnie fotograf. powiedzą jak bez sensu można panie, a ja powiem że tak to. myslalam dzis ze odnalazłam drogę w sztuce informel, po czym okazało się że to kolejna bzdura. jak bede miała troche czasu to napisze manifest, o jakiej tematyce i sensie to jeszcze nie jest pewne, ale nie ma co sie martwic, sens przyjdzie w koncu tyle czekam

*czekał ten tekst jako wersja robocza już długo. a masz, to mój blog, mogę pleść trzy po trzy. dzisiaj czuję się lepiej, mam ciepłe skarpety, zjadłam białe michałki i się uśmiecham

1 komentarz: