Uzależnienie od filmweb.pl to taki mały przerywnik, kiedy nie mam od czego być uzależniona wtedy szukam. W sumie przez ostatni miesiąc obejrzałam gigantyczną ilość filmów. Większość z nich nie była wybitna..ale zastanawiając się jak moge podsumować ten etap (bo w końcu czas z tym skończyć, styczeń! nauka! czy costam..) wybrałam jeden film - Unmade Beds.

Mogłabym powiedzieć o czarnym łabędziu, mr nobody czy innych amerykańskich produkcjach ale nie chce mi się, nie lubię być częścią stada. Co prawda nic mi bardziej nie sprawia przyjemności jak oglądanie ładnych ludzi, z przyjemną muzyką w tle, dobrymi zdjęciami i generalnie na bogato ale nie ma się chyba czym chwalić. Serduszka przebite strzałą z inicjałami Ryana Glosinga zostawię w moim sekretnym pamiętniczku.
Chciałabym czytać książki zamiast bezmyślnie gapić się w ekran i wywoływać zdjęcia na papier.
To nie powinno być aż takie trudne.

So inspiring!
OdpowiedzUsuńMarc.
http://vicissitudinilombarde.blogspot.com/
Ładne zdj :)
OdpowiedzUsuńmam w planach obejrzeć ten film (unmade beds). ale to dopiero po sesji. widzę, że coraz więcej osób planuje wywoływać swoje zdjęcia. to dobrze, bo zdjęcia w formie papierowej można "dotknąć", można komuś podarować albo zrobić z nich zakładkę do książki (; a te elektroniczne tylko są.
OdpowiedzUsuńFajny blog. Dużo inspiracji;)
OdpowiedzUsuńRoma
Follow my blog
www.missishippy.blogspot.com
Unmade beds to absolutne mistrzostwo, żałuję że nie ma więcej filmów w tym stylu! Ostatnio nawet skłonił mnie do pewnej inspiracji :)
OdpowiedzUsuńhttp://juliennettevanila.blogspot.com/