jakby ktos się zastanawiał gdzie się podziewałam, to głownie w lubiążu. to już moja tradycja być na slot art festivalu, obliczyłam nawet że to był już mój siódmy raz! a że mam tam rodzinę to zabawiłam trochę dłużej. dalsze plany hmmm szykuję się na jakieś porządne wczasy. zero zwiedzania, samo leżakowanie! no i chyba bym wpadła na coke do krakowa.
no i byłam na premierze harrego pottera o północy. aaa !!!
nie miałam wpadki z photoshopem, zdjęcia mają taki kolor bo tak miało byc ;p slajdy wywołane w procesie c41 dają takie efekty. negatyw był zielony ^^ zdjęcia robione standardowo dianą mini
świetne zdjęcia! Zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńklimat zdjęć - niepowtarzalny ;)
OdpowiedzUsuńdługo oswajałaś dianę?;)
OdpowiedzUsuńGenialne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńI zazdroszczę takich luźnych planów, ja w całości uzależniona jestem od rodziców ;)
nie, od razu zabrałam ją na imprezę ;) zgubiłam wtedy przykrywkę na obiektyw ale żyje bez niej.
OdpowiedzUsuńniestety z czasem jest coraz gorzej - zacina się, przerywa kliszę. ale ja się tak łatwo nie poddam i jeszcze dlugo mi posluzy
a dużo Ci wychodzi za ciemnych/za jasnych? ja od niedawna testuję swoją dianę mini ale w 1 negatywie odpadło mi całkiem jakieś 8 klatek....
OdpowiedzUsuńna początku tak było, ale zdjęcia robie zazwyczaj taką samą kliszą (w sensie iso 400) i po pewnym czasie metodą prób i błędów rozkminiłam kiedy jest dobre światło kiedy nie. a na nocne fotki mam lampę :)
OdpowiedzUsuńŚwietne fotki.
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie zdjęcia, bo mają swój niepowtarzalny klimat!
OdpowiedzUsuńpierwsze zdjęcie = <3 <3 <3 !!!
OdpowiedzUsuń