oczekiwania ale nie nadzieje

szkoda ze dickens mnie uprzedził z wielkimi oczekiwaniami bo to najlepszy tytuł jaki można by sobie wyobrazić. /tak wiem że to 'wielkie nadzieje' ale jak dla mnie to błąd/ jakbym kiedyś potrzebowała tytułu do jakiejś mojej pracy pewnie fotograficznej bo z pisaniem u mnie krucho to były by to wielkie oczekiwania. oczekiwanie to taki śmieszny czas. ja całe życie spędzam na oczekiwaniu i mam wysokie oczekiwania. czuję że coś się wydarzy, nawet parę razy się wydarzyło ale pozostawia mnie to z pustką która później zamienia się w kolejne oczekiwanie. skoro już coś było to znaczy że musi być jeszcze lepiej, nie możliwe żeby było coś raz i koniec, to chyba nie o to w tym chodzi, proszę

jeszcze te ukryte uczucia, znaki, szyfry, kody. świat przez to jest taki skomplikowany. ale co ja mówię, przecież jestem w tym najlepsza. fajnie by było zadać pytanie i uzyskać na nie odpowiedź, ot tak, bez tego wszystkiego

byłam ostatnio w ogrodzie botanicznym, piękne miejsce. szkoda, że rozbierają palmiarnie. musze w przyszłości mieć szklarnię z kaktusami. w ogóle to bym chciała mieszkać na farmie