ostatnio wiele myślę na temat rodziny i tego jak przez większość czasu jej nie doceniam. po angielsku to się fajnie mówi taken for granted a po polsku to nie wiem. w każdym razie będę dziś takim księdzem na ambonie i szczerze zachęcę do docenienia swojego życia i ludzi ludzi ludzi. czuję że ciąży nade mną jakieś fatum i lepiej zacząc doceniać wszystko teraz niż jak będzie za późno.
koniec tego deep shit. mam zdjęcia jakichs ludzi, są dość randomowi niemniej lubię ich. troche przypadkowe, troche popsute, troche dziwne
ostatnie me gusta
OdpowiedzUsuńTeż często myślimy o tym, o czym Ty myślisz...
OdpowiedzUsuńPierwsze zdjęcie nas zachwyciło!
Właśnie te przypadki, popsucia i dziwactwa złożyły się na niezłą całość - fajne prace.
OdpowiedzUsuńPierwsze zdjęcie jest świetne.
OdpowiedzUsuńSuper stylizacja, bardzo podoba mi się Twój blog. Obserwuję i zapraszam do mnie:-)
OdpowiedzUsuńhej tak z ciekawości to powiedz mi gdzie tu widzisz jakąś moją stylizację ?
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńkarolajn to meskie miano?:D
OdpowiedzUsuń