sobota, 23 marca 2013

o ciuszkach i chłopaczkach



Strasznie lubię to rześkie, poranne powietrze!
W końcu mogę przestać mówić, bo są zdjęcia. Myślę jednak o tym, jak wszystko w przeciągu kilku miesięcy się zmieniło i wiem, że nigdy nie będę mogła powrócić do tego beztroskiego rozmawiania o "ciuszkach i chłopaczkach". Wszystko wydaje się takie banalne i wychodzi ze mnie ta arogancja starego mędrca. Nawet jeśli robię Instagramem zdjęcie kawy ze Starbucksa, myślami jestem w zupełnie innej czasoprzestrzeni.

Przykro mi że ktoś ciągle chce mi się włamać na facebooka, myślałam że takie podchody zakończyły się w gimnazjum

7 komentarzy:

  1. Świetne zdjęcia, niesamowity klimat!
    Mogę wiedzieć jakim aparatem je zrobiłaś? :) Analogów w mojej kolekcji nigdy za wiele, więc chętnie "zgapię" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki! olympus taki kompakt zwyczajny z zoomem, pisałam kiedyś na blogu jaki to model teraz nie pamietam (w każdym razie nie jest to mju :P)

      Usuń
  2. Pierwsze zdjęcie doskonałe!

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie poranki są najwspanialsze tylko szkoda, że u mnie akurat w takie poranki jest - 5 ;(
    Ale zaraz przyjdzie Wiosna ;D
    A co do fb. Nie fajnie się ktoś zachowuje... xD

    OdpowiedzUsuń
  4. cudowne pierwsze zdjęcie. i fajny tekst. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. dużo ciepła emanuje. cienie, słońce.

    OdpowiedzUsuń