Pokazywanie postów oznaczonych etykietą outfit. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą outfit. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 14 lutego 2012

spring is making promises outside

(pisałabym częściej te posty na blogu ale wymyślanie tytułów zdecydowanie przekracza moje możliwości!!)

z ciekawszych rzeczy ostatnio miałam bliskie starcie z bardzo niemiłymi ludźmi. nie wiem na jakim świecie żyję, że mnie to zaskoczyło. w każdym razie chamstwu mówię nie! od teraz jestem przykładnym (światłym) obywatelem i szanuję wszystkich wokół siebie.

a zdjęcia jeszcze świeże. boję się co listonosz wymyśli następnym razem jak przyniesie mi paczke. nie wiem czemu ale zawsze zostawia mi ją na wycieraczce/pod wycieraczką, a tym razem schował ją za kwiatkiem. on chyba tak nie powinien, ale to taki miły pan że szkoda mi na niego donosić. może wie że nie chciałoby mi się iść z awizo na pocztę. coś czuję że następnym razem zakopie ją pod jakims krzakiem.
i tak! kupiłam sweter w new yorkerze.... wstydziłam się iść z siatą przez centrum handlowe ale cóż poradzić. sweter fajny, na przecenie, to czemu bym miała nie kupić. nie pierwszy raz się przekonuję, że nie można być uprzedzonym do sklepów. w końcu kasia tusk kupuje w tesco






beanie - pieces, jumper - new yorker, shirt - h&m, jeans - cheap monday, shoes - asos, backpack - river island men's

poniedziałek, 5 grudnia 2011

21

urodziny to najdziwniejszy dzień w roku. nie da się uniknąć rozczarowania, zawsze chce się więcej. przynajmniej ja tak mam. wczoraj skończyłam 21 lat, zjadłam lody i poszłam spać.
dziś już zbyt wielkich oczekiwań od losu nie miałam i dobrze, bo zaskoczyły mnie cukierki, mikołajki i inne, ale to na uczelni, nie pod poduszką. mikołaj już do mnie nie zagląda! dlatego postanowiłam ten dzień przeobrazic w TREAT YOURSELF (to taki żart z serialu parks & recreation, kto nie zna - polecam). w sumie nic mi się nie podobało ale kupiłam nowy podkłado-puder co zawsze sprawia że czuję się wyjątkowo^^ zaraz znowu zjem lody, żeby było co spalać jutro na tenisie.
to płaszcz o którym mówiłam! czapkę i szalik sprezentowałam sobie na urodziny w h&m, reszta nic nowego




zdjęcia robiła Ada

poniedziałek, 28 listopada 2011

heads or tails

dzisiaj jestem mistrzem pozowania do zdjęć - szalik żyje własnym życiem, włosy rozczochrane, sznurówki rozwiązane. jakbym dopiero co wyszła z przedszkola. tak tak.
aparat towarzyszący to moja diana f+ którą właśnie dziś zabrałam na misję.
idę po zapas czekolady i herbaty i zabieram się do pracy. muszę jakoś te fascynujące studia kulturoznawcze skończyć, hehe

kurtka i buty - asos, szalik i sweter - h&m, spódnica i torba - zara




zdjęcia robiła Kinga

niedziela, 6 listopada 2011

pumpkin hour

nie wiem czy tak można dwa posty w ciągu jednego dnia, to chyba bloggerskie FAUX PAS ale trudno ;d jak chcecie poczytac co tam u mnie to zapraszam do poprzedniego posta. teraz tylko targowisko próżności

moja ulubiona koszula - kappahl, spodnie - cheap monday, torba - bershka, buty - zara










pics by Ada

sobota, 22 października 2011

the river will be your eyes and ears

Strasznie lubię takie dni, kiedy świeci słońce ale powietrze jest zimne. Zwłaszcza kiedy jest weekend i nie muszę nic robić. Od razu mam ochotę pojechać do babci i robić zdjęcia drzewom.
Jednak jakieś plany miałam - zaciągnąć krzesło do parku. Był w tym inny cel niż sfotografowanie mojego gigantycznego swetra, ale właściwe efekty pokażę kiedy indziej.





jumper - zara, pics by Alexandra



czwartek, 13 października 2011

a lot a lot of layers

Dużo dużo warstw! Nic dziwnego, że dziś się spóźniłam na autobus starając się jakoś okręcić tymi wszystkimi materiałami, haha! Nigdy nie wiedziałam jak nosić taki kocyk, a może ponczo, nie wiem nawet jak to się profesjonalnie nazywa. Dzięki temu wdzianku jednak nie muszę jeszcze doczepiać futrzanej podszewki do mojej kurtałki, bo jest mi całkiem ciepło.
Nie wiem czy uda mi się podtrzymać taką częstotliwość postów więc proszę się nie przyzwyczajać, zważywszy na to, że to koniec moich nowych ciuchów. No może poza jednym arcy dziwnym swetrem ale nie wiem kiedy uda mi się w nim wyjść z domu. W sumie otaczają mnie sami dobrzy ludzie chętni do pomocy w blogggowaniu więc nie jest źle.
Ze spraw osobistych muszę napisać że mam najgorsze największe najokropniejsze ZAKWASY jakie miałam w życiu i wy wszyscy razem wzięci. Nie mogę się przemieszczać zbytnio. A to wszystko za sprawą pierwszego wuefu od jakichś 6 lat... Kto by pomyślał, że sport jest niezbędny w zdobyciu wyższego wykształcenia.














pelerynka - h&m, sukienka - vero moda @ asos, sweter - ukradziony mamie, czapka - pieces, torba - bershka, buty - asos
foty robiła moja youtubowa gwiazda Asia ♥ (www)

wtorek, 11 października 2011

ciepły sweterrr

Cudny, ciepły sweter. Trochę aż za ciepło było mi w nim dziś, ale na zimę na pewno się przyda. Kolor trochę przekłamany, na stronie zary też chyba podkręcili kontrast (tu). Po moim zeszłorocznym zakupie w postaci wściekle czerwonego swetra z RI, podobne odcienie mnie odstraszają. Skusiłam się na niego właśnie ze względu na stonowany, ciemny kolor.
No i mój debiut w kapeluszu. Chociaż w lecie chodziłam w słomkowym ale to nie to samo. Jakoś tak dobrze się czuję, bardziej w ukryciu. Buty też mam stosunkowo nowe. Kupiłam je głownie ze względów praktycznych. Nie mogę myśleć o tych jesiennych dniach spędzonych w przemoczonych zamszowych butach. Co z tego, że są ładne i przyjemne jak jedna kropla deszczu może je zniszczyć, no i moje cenne zdrowie. Więc kupiłam proste skórzane buty co by się więcej tym nie przejmować. Z dzisiejszym deszczem sobie przynajmniej poradziły. Oczywiście pierwsze, co przychodzi do głowy w tym temacie to kalosze. O tym też myślę intensywnie... Ach, ach, tyle potrzeb. Dobrze, że teraz jestem kobietą pracującą i mogę sobie na co nieco pozwolić. haha









cardigan, jeans, coat - zara, boots - asos, hat - h&m
pics by Ada

czwartek, 1 września 2011

I guess it's gone now

Ta sukienka wygrała moje wakacje. Chodzę w niej przynajmniej raz w tygodniu odkąd ją kupiłam. Jest super wygodna i kocham jej wzorek. Trochę mi smutno bo nie wiem ile jeszcze przeżyje - materiał nie jest zbyt wyrafinowany ;p kupiłam ją jeszcze w Oslo w czerwcu w sklepie Bik Bok, w którym były same przeceny. Nie pamiętam dokładnie ile, ale zapłaciłam za nią na pewno mniej niż 50zł. Kapelusz też bardzo polubiłam ale chyba jeszcze nie nauczyłam się go odpowiednio nosić. Mam zamiar kupić sobie jesienny kapelusz i chodzić w nim codziennie! Ale zawsze mam problem co zrobić z włosami, bo rzadko kiedy dobrze mi się układają. Oficjalnie z tymi zdjęciami kończę zamęczanie was morzem i plażą. Akurat dobrze się złożyło, że dziś 1 września. Ja do szkoły się nie wybieram jeszcze przez miesiąc, ale tym młodszym życzę powodzenia^^










dress - bik bok, hat - bershka
pics - Jula

środa, 17 sierpnia 2011

about last night

Wyjazd do Grecji już za mną. Byłam w okolicach riwiery olimpijskiej i cóż mogę powiedzieć. Może rada na przyszłość, jeśli ktoś tak jak ja nie lubi jakiegokolwiek jedzenia poza makaronami, to lepiej niech zabierze walizkę pełną półproduktów. Poza jedzeniem wszystko spoko. Potrzeba mi było takiego nicnierobienia. Nawet pozwoliłam sobie przeczytać sagę Zmierzch skoro są wakacje :D Nigdy nie przypuszczałam że to zrobię ale w końcu wampiry zawsze do mnie eee przemówią. Cóż, wakacje są po to by oddać się wszelkim guilty pleasures.
Łącznie wszyscy zrobiliśmy 6 klisz zdjęć, plus tonę cyfrowych. Więc za bardzo nie wiem od czego zacząć.

Tą torbę kupiłam w Bershce w Salonikach. Zaoszczędziłam całe 12zł, bo u nas jest drożej! ;p W ogóle nowa kolekcja bershki mnie powaliła! To będzie moja ulubiona jesienna sieciówka, kto by pomyślał...

So I got back from my holidays in Greece. It was quite nice, relaxing mostly. Although I do not reccomend greek food at all... I also started reading the Twilight series. One of my holiday guilty pleasures. Me and my friends did like 6 rolls of analogue photos and tons of digital ones back in Greece. Quite difficult to choose something now. We visited the city of Thessaloniki, or the shops mostly (remember not to go on Monday. Pretty much everything is closed). During that trip I got myself this bag from Bershka. The whole autumn collection was stunning. Guess I found my new fav high street store for this season.











dress - river island, bag - bershka, belt (borrowed^^) - asos, bracelet - asos, sandals - h&m
pics by jula&ada

niedziela, 17 lipca 2011

summer me

Jeszcze nie jestem przekonana do noszenia spodenek długości majtek... ale są wakacje, więc chyba wszystko mi wolno.

Strasznie szybko czas mi ucieka, jest tyle zdjęć które chciałabym wam pokazać. Ale może jak wrócę już na dobre do domu to się ogarnę. Tylko nie wiem kiedy to będzie.

(strach przed dentystą dzieje się)









me @ slot art festival
pics by Jula

1. tee - new look, shorts - h&m
2. dress - bik bok, broche - vintage, jacket - sh

wtorek, 28 czerwca 2011

have fun breaking my will

Strasznie mi się spodobała ta koszula, można by powiedzieć od pierwszego wejrzenia. Nie umiem za bardzo obchodzić się z delikatnymi materiałami i już dziś zdążyłam troche przypalić ją żelazkiem i narobić mnóstwo małych plamek. Tak to jest jak chce się coś uchronić przed światem zewnętrznym! Cieszę się też że w końcu udało mi się znaleźć jakieś getry ze skórzanymi wstawkami, zawsze miałam problem żeby je w ogóle wcisnąć na nogę ;d

It's funny when you like a piece of clothing so much you're overprotecting it. This shirt that I'm wearing is definitely my favourite at the moment. Only today I've managed to single it with an iron and get loads of small stains. I'm afraid what's gonna happen next. Anywho, I craved for those fake leather leggings for a long time and finally got my hands on them a few days ago. It's a bit too warm outside to be wearing them but who cares!










shirt - dorothy perkins, leggings - h&m trend, sandals - h&m, bag - topshop
fot. Jula

środa, 8 czerwca 2011

you can tell everybody

Byłam w Oslo na parę dni. Za bardzo się teraz nie będę na ten temat rozpisywać, zachowam to na porządne zdjęcia, które wywołam jutro więc powinny być tu lada moment ;)

Zupełnie nie spodziewałam się takiej pogody, sprawdzałam rozne prognozy i każda mówiła 19/20 stopni. Kiedy już się tam zjawiłyśmy (bo byłam z mamą) było 30 stopni! To takie krótkie usprawiedliwienie dlaczego musiałam pobiec do h&m i kupić cokolwiek, bo moje tenisówki i długie spodnie się zdecydowanie nie nadawały.

So I was in Oslo for a couple of days. I didnt expect the weather to be so hot, so that's my excuse why I had to run to h&m and buy something wearable, cause I took with me only full length jeans and one pair of trainers... silly me. I'm gonna post the analogue pics I took there in two days. Enjoy, xxx











jacket - vero moda, playsuit - h&m, sunglasses - h&m, sandals - h&m, small purse - new look

wtorek, 24 maja 2011

drinkin black coffee

Mam tyle rzeczy do zrobienia że nawet nie wime czemu to pisze! lenistwo jest zdecydowanie silniejsze ode mnie
ostatnio troche nowych rzeczy mi przybyło wiec w koncu jakis nowy post
a i niedługo będzie kolejny bo w koncu dzis skonczyła mi sie klisza w dianie. strasznie ubolewałam nad tym ile to czasu mi zajmuje chociaz zrobiłam ją przez cały maj więc w sumie nie tak długo... no nie wiem po prostu jestem bardzo niecierpliwa więc jutro lece ją oddać a że jest czarno biała to będę musiała dłuzej poczekac. (!)
super film: last night
super muzy nie ma, nie wiem czemu, ciągle slucham tego samego
z książek to same filozoficzne przyjemnosci na studia wiec tez niczego nie polecam niestety ;p
o wiem co moge polecic!! super orzeźwiacz z kfc haha crusher o smaku kawy. pysznosci

a, wydaje mi sie ze te zdjęcia są nudne. wybaczcie. nie umiem się zachowac przed obiektywem

busy busy!! finished my diana mini roll, waiting for the new photos, school is crazy, I saw a good film though - "last night". enjoy the lovely summer weather and have fun!











tee - h&m, skirt - sh, sandals - vagabond
zdjęcia: Jula